Przyczyną mojego zaskoczenia jest wyjątkowo mała ilość ekranizacji historii biblijnych. Zaobserwowałem tylko jedną i to bodajże na polsacie. Dziwne.
Nietypowe jest również to, że nie spotkałem się z powtórkami nieśmiertelnych polskich klasyków. Zapytuję - gdzie się podziali kargule, pawlaki, misie, janosiki i gustliki? Może są już niepolityczni?
Słyszałem, że jeden z nich to konus…
Na szczęście jak co roku liczyć możemy na klasyczne pozycje produkcji amerykańskiej, więc niepowtarzalną okazję do nadrobienia zaległości będą mieli ci, którzy jakimś cudem nie zapoznali się do tej pory z tak monumentalnymi dziełami jak:
- Powrót do przyszłości I, II i III
- Babe, świnka z klasą I i II
- Mali agenci I i II
- Predator I i II
Znakomita większość tych pozycji to standardowe, wywołujące nerwową wysypkę zapychacze, które ładnych kilka lat temu zniknęły nawet z wypożyczalni wideo i których i tak nikt nie będzie oglądał. Przykłady:
- Hary Poter i cośtam
- Głupi i głupszy
- Karmazynowy przypływ
- Szołtajm
- Masz wiadomość
- Specjalista
- Gdzie jest Nemo? - bo to mogę chyba oglądać codziennie
- Fanfan Tulipan - bo nie widziałem a tam chyba gra penelopa
- Pół żartem, pół serio - bo to jeden z tych klasyków, który jeszcze mi się nie znudził
- Prosiaczek i przyjaciele - bo tak i już
Na koniec zostawiłem to co najlepsze. Od kilku miesięcy obgryzałem paznokcie w nerwowym oczekiwaniu na świąteczny program, błagając wszystkie bóstwa i żywioły aby w te święta pojawił się ON i nie zawiodłem się! Będzie! I to obydwie części!
KEWIN! KEWIN! KEWIN!
W święta może nie być choinki, mikołaja, karpia, pierogów, śniegu, makowca, prezentów, kolęd i promocji. Ale Kewin być musi!
Odetchnąłem z ulgą.
1 komentarz:
Mamy jednak trochę klasyki POTOP i "OGNIEM I MIECZEM".
Prześlij komentarz