środa, grudnia 06, 2006

Moja żona... kangurzyca :/

Wszystko się zgadza. Małżowinka jest kangurzycą.
Jak na prawdziwą kangurzycę przystało nosi w torbie nieprzebrane bogactwo szpargałów. Takiej kolekcji "niezbędnych" gadżetów nie powstydziliby się ani Makgajwer, ani Błond ani nawet Borewicz...



Sprawdź kim Ty jesteś...

Brak komentarzy: