Jako prawdziwy mężczyzna jestem takim ograniczeniom przeciwny z założenia, ale przychodzi czasem taka wiekopomna chwila kiedy trzeba trochę nagiąć reguły gry.
Po krótkiej acz zaciekłej walce wyrwałem z piekielnych czeluści duńskich labolatoriów przepis na błyskawiczną redukcję masy cielesnej.
Tajna kuracja zakłada przetrwanie organizmu ludzkiego w barbarzyńskich warunkach przez 13 długich dni. Wczoraj, ostatkiem sił, przeczołgałem się przez ostatni z nich. Z podniesionym czołem powróciłem z doliny ciemności do świata żywych. I oto jestem, stoję tu przed wami cały zredukowany o 8 kilogramów samego siebie.
Gdyby wśród was znalazł się równie lekkomyślny śmiałek gotów podjąć to karkołomne wyzwanie, to poniżej zamieszczam tajne zapiski Doktora Reduktora.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz