czwartek, kwietnia 05, 2007

Wengo Yeah!

Skuszony możliwościami coraz szybszego dostępu do internetu zanabyłem drogą kupna kamerkę internetową KłikKam Ekspres Lodżiteka.
Skajp instaluje się domyślnie razem z dystrybucją, więc po zaaplikowaniu sterowników z błogim wyrazem twarzy odpaliłem tegoż z zamiarem pomachania komuś radośnie przez kamerkę.
No i zonk! Nigdzie nie widzę opcji wideokonferencji. Gramolę się więc na stronę Skajpa i zaczynam grzebać, szperać i buszować po forum. I czego się dowiaduję? Skajp nie wspiera rozmów wideo w wersji linuksowej! Granda! Gdyby tego było mało to na windę (tfu!) dostępna jest już wersja 3.1 a na linucha dopiero 1.3 (na maka jest 2.5)!
Pocieszające jest jednak to, że na liście rikłestów zebranych wśród użytkowników linucha umożliwienie prowadzenia rozmów wideo jest na pierwszym miejscu. Pozostałe dwa rikłesty to umożliwienie prowadzenia rozmów wideo oraz umożliwienie prowadzenia rozmów wideo :/ Dziamdziaki ze Skajpa obiecują, że w wersji 1.4 będzie to możliwe. Zobaczymy.

Póki co trzeba sobie jakoś radzić. Na szczęście przyroda nie lubi próżni i po chwili guglania wyszukałem aplikację alternatywną, która wideorozmowy udostępnia z marszu - Łengofołn.
Decyzja skorzystania z tej aplikacji wygenerowała dwa drobne problemy.
Po pierwsze primo wymagała wytężenia moich nienadzwyczajnych umiejętności dyplomatycznych w celu nakłonienia zadowolonych użytkowników łindołsowej wersji skajpa do instalacji i rejestracji jakiegoś "dziwnego" oprogramowania, a jak wiadomo wszystko co nie jest "standardowe" wywołuje u powyższych palpitacje serca, ataki astmy i swędzącą wysypkę.
Po odniesieniu tego pierwszego sukcesu nadeszła próba generalna, podczas której pojawił się oczywiście problem numer 2 - kiepska jakość dźwięku i obrazu. Przez dwa dni odprawiałem różne czary-mary, aby tę jakość poprawić. Przekonfigurowałem samą aplikację na wszystkie strony, zapdejtowałem sterowniki karty graficznej, podziurawiłem fajerłola itp. itd.
Okazało się jednak, że problem jest banalny (jak zwykle...) i co gorsza sam się na tę minę wsadziłem - nie przyglądając się specjalnie opisom ściągnąłem ze strony producenta przygotowaną już paczkę dla Debiana, która zawiera Łengofołna w starej wersji 0.9 (tzw. klasik) a powinienem zassać wersję 2.0.
Po aktualizacji do najnowszej wersji wszelkie dolegliwości ustąpiły.
Aplikacja ta jest na pewno warta uwagi. Podejrzewam, że nie udostępnia tylu bajeranckich ficzerów co Skajp, ale w przeciwieństwie do swojego głównego konkurenta ma jedną podstawową zaletę - działa ;) i to na prawdę zgrabnie.
Oczekując na pełnowartościową wersję linuksowego Skajpa możecie spokojnie używać Łengo. Polecam.

Brak komentarzy: