piątek, listopada 24, 2006

Pi Dżej

Kilka dni temu spłynęło mi na dysk z jakiegoś torenta objawienie. Pierwsze przesłuchanie przypomniało mi uczucie, które towarzyszyło mi gdy w liceum po raz pierwszy usłyszałem dorsów a kilka lat później cave'a. Gały w słup i wypieki na twarzy, rewelka!
Po to właśnie powstała sieć i różne p2p. Gdyby nie one nigdy bym pewnie się z szanowną panią nie zapoznał. Do wszystkich walczących z piractwem: pociągnięte, przesłuchane, skasowane, kupione.
Już wiem co będę chciał na swięta :)

Brak komentarzy: