poniedziałek, maja 28, 2007

Bebebgugubebeba

O nie mogę. Ale się uchachałem.
Pan Minister Od Chorób zasugerował, że przedłużający się strajk lekarzy może się przyczynić do spadku śmiertelności. Cóż za wyjątkowa błyskotliwość otumanionego tytoniową sadzą umysłu! Nobel murowany.

Z kolei Pan Minister Od Trzody Chlewnej zarzuca jakiemuś peeselowemu członkowi komisji, że "rżnie przysłowiowego głupa". Pochwały godna retoryka wicepremiera 40 milionowego kraju!
Czy któryś z wyborców tego wspaniałego jegomościa mógłby mnie uświadomić w temacie przytaczając rzeczone przysłowie?

Mało? Teletubisie rozpoczęły lustrację postaci bajek dla dzieci. Brak mi słów...

"Elyty" tego umęczonego narodu zaczynają masowo wariować.
Mogę sobie bez trudu wyobrazić skecze mojego ukochanego Montego Pyhtona będące ekranizacją przytoczonych sytuacji. Jadowita zieleń oparów absurdu wokół Wiejskiej staje się coraz bardziej nieprzenikniona wywołując, u co mniej odpornych jednostek, nerwowy śmiech przez łzy.

Hejoooo.

Brak komentarzy: