poniedziałek, lutego 25, 2008

I want one!

Jedynie dzięki niewiarygodnemu zbiegowi okoliczności nie doznałem poważniejszych obrażeń cielesnych w czasie ataku spazmów i konwulsji targających mym okazałym ciałem po spontanicznej reakcji na ten spot.
Reklama jest po prostu świetna a John Cleese wciąż w wysokiej formie.
Uwielbiam brytyjczyków za ten ich niebywały dystans do świata i samych siebie. Dobrze że i nam się trochę udziela. Brawa dla WBK za pomysłowość, poczucie humoru i odwagę.



Swoją drogą chciałbym zobaczyć miny Panów Romana G. i Jarosława K. po tym "guten morgen" ;)

Brak komentarzy: