wtorek, stycznia 22, 2008

Up The Irons!

Oł je!
Maluczcy padnijcie na kolana, albowiem oto nadchodzą Ajroni!
Siódmego sierpnia na stadionie Gwardii, w ramach Somewhere Back In Time Tour, przypomną kawałki z początków swojej kariery, czyli to co Wielcy Mistrzowie Dżedaj lubią najbardziej. Inscenizacja i dobór utworów mają nawiązywać do czasów płyty "Powerslave". Taka formuła cieszy mnie szczególnie ponieważ kawałki Ajronów z tamtego okresu cenię sobie najwyżej.
Jak dla mnie to ostatnim ich dobrym albumem był "Fear of the Dark". Później to już równia pochyła, chociaż uczciwie muszę przyznać, że być może jestem w błędzie bo ostatnich dwóch albumów nie słyszałem. Nie spodziewam się rewelacji ale jeśli nadarzy się okazja to chętnie przesłucham.
Bilety na wspomniany wyżej koncert są do nabycia na Live Nation za całkiem rozsądną cenę 130 goldpiece'ów. Zabiorę siorę i sam się wybiorę :D


Skoro już jestem przy koncercie ajronów to wspomnę również o wydawnictwie, na które czekam niecierpliwie przebierając nóżkami. Na dniach powinna pojawić się zremasterowana edycja diwidi świetnego "Live After Death". Wiele lat temu, od pokiereszowanej siódmej kopii z siódmej kopii kasety magnetofonowej z zapisem tego koncertu zaczęło się moje szaleństwo na ich punkcie. A teraz wspomnienia wracają i na Amazonie są już w przedsprzedaży :D
CZADZIOOOORRRRRRRR!


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Tym którzy czytają czasem tego bloga opowiem jak zaczęła się moja miłość do Ajronów. Otóż miłość ową rozbudził mój kochany braciszek bawiąc się ze mną w pewną grę. Wyglądał ona następująco. Mój brat puszczał mi kawałek utworu i ja musiałam odgadnąć co to za zespół. (na razie spoko)Jeżeli nie zgadłam za trzecim razem zespołu to brat miał prawo mnie uderzyć. (zgadnijcie kto wymyślił reguły) Więc szybko nauczyłam się wszystkich nazw zespołów jakich Mistrz słuchał. Następnie Mistrzunio wpadł na kolejny pomysł by zmienić reguły. (co myślicie że ja teraz puszczałam muzykę on zgadywał, a ja miałam prawo go walnąć - otóż nie). Braciszek wymyślił, że można połączyć przyjemne z pożytecznym i od tej chwili musiałam zgadywać - utwory ajrionów!!! I tak to się zaczęło.